Łączenia ruchome to wystawa najnowszych prac Sabriny Chou. Sednem jej zamysłu są ręcznie tkane pasy napinające – niby sprzęt techniczny, a jednak coś więcej. Te wielometrowe wstęgi spinają, unoszą, wiążą, krępują – i w ten sposób stapiają znalezione oraz stworzone przedmioty w rzeźbiarskie asamblaże. Każdy z pasów, długi na dziesięć metrów, kryje w sobie własną kronikę: pracę mierzoną rytmem pór roku, huśtawką nastrojów, zapasem sił – i, rzecz jasna, ilością seriali obejrzanych kątem oka. Jedwabie, nici, akryle, bawełny – w barwach krzykliwych niczym znaki drogowe – balansują między ozdobą a narzędziem, dekoracją a sprzętem, rzemiosłem a manufakturą. Można by wziąć te tekstylia za zwykłe dodatki, lecz w gruncie rzeczy to one trzymają całą konstrukcję w ryzach. Obok nich – inne pomysły: coś zwisa, coś się osuwa, coś przypomina ciało, choć ledwie w skrócie – rękaw, fragment kiełbasy.
Wystawa mówi o ruchliwości tkanin – o tym, że nie tylko same się poruszają, ale i niosą ze sobą wiedzę. Te prace badają ścieżki przekazu: przez nośniki znaczeń i przez czynności, w których ciało jest głównym medium – pracę, mowę, ruch. W jakiej chwili te formy stają się ozdobą naszych ciał, a kiedy – przeciwnie – to my stajemy się błyskotką w wielkiej grze cyrkulacji?
Łączenia ruchome snują nową opowieść o sztuce gromadzenia – metaforycznej, materialnej, historycznej. To próba uchwycenia, czym jest ów „społeczny dodatek” – forma, która niby zdobi, a w istocie splata ludzi i przedmioty w jedną sieć. Nic tu nie jest martwe. Wszystko krąży, płynie – i nas też wciąga w swój taniec.
Grafika: R. Brucker, US Patent No. 3,749,366 (1973)
• • •
Projekt „Promised Art, czyli program wystaw Pracowni Portretu na rok 2025” powstał dzięki wsparciu Miasta Łodzi. Współfinansowano z funduszy badawczych Central Saint Martins, UAL.